Piosenka V-Kołysanka

Przez okno wpadł promyk słońca,
oświetlił Twoją twarz
spłynął z parapetu
i wrócił do mnie.
Wtuliłam go w policzek
uśmiechając się pod nosem :
ślicznie wyglądasz zaspany
z potarganymi włosami.

Ref. Śpij, kochany, śpij
niech nie niepokoją Cię złe sny.
Opowiem Ci baśń, a Ty już tylko śnij-
skończy się szczęśliwie, obiecuję Ci.

Zza okna dobiegł nas dziecięcy śmiech
i odbił się od ścian.
Przyprawił Cię o uśmiech,
który dobrze znam.
Powieliłam go. Tak, wiem,
ja też kiedyś go wywołam
gaworząc do swojej pociechy,
szczęśliwa jak nigdy przedtem.

Śpij, kochany, śpij
niech nie niepokoją Cię złe sny.
Opowiem Ci baśń, a Ty już tylko śnij-
skończy się szczęśliwie, obiecuję Ci.

Spałam spokojnie, Ty też,
gdy uśmiechnęło się do mnie słońce z nieba.
Przytuliłam się mocniej,
powróciwszy do świata snu.
Śnił mi się ganek, a na nim my
w fotelach bujanych, kołysząc miarowo.
Uśmiechnęłam się do Ciebie, zobaczyłam błysk
w tych starych, zmęczonych oczach.
Potem uniosłeś drżącą dłoń
i dotknąłeś mojego siwego pasma włosów.

Śpij, kochany, śpij
niech nie niepokoją Cię złe sny.
Opowiem Ci baśń, a Ty już tylko śnij-
skończy się szczęśliwie, obiecuję Ci.

Śpij, kochany, śpij...
niech nie niepokoją Cię złe sny.
Opowiem Ci baśń, a Ty już tylko śnij-
skończy się szczęśliwie, obiecuję Ci.

~*~
eteryczna

Tę kołysankę napisałam dla pewnego idioty, którego kocham, a który nie umiał tego docenić.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opowiadanie I - Tak chciałby ją zapamiętać – roześmianą, w sukience z balu szóstoklasisty i koczku na głowie...

Piosenka VI - Tajemniczy ogród

Wiersz XXVIII - Modlitwa nocna