Wiersz VI - Moje Słońce

otwieram oczy
widzę Ciebie
mnie
nas

przeszłość wydaje mi się tylko chwilą
nie pamiętam nic
przed tym
zanim
pojawiłaś się Ty

pomogłaś mi
podniosłaś na nogi
podałaś pomocną dłoń
nie oczekiwałaś nic w zamian
ot po prostu
wyciągałaś gdy wpadałam w głęboką toń

siostra
chciałabym móc tak powiedzieć
z czystym sumieniem
nie martwiąc się
co się stanie
gdy się tak przy nich do Ciebie odezwę

powiesz : możesz
nikt Ci nie wzbrania
i teoretycznie masz rację
ale praktyka ma niewiele wspólnego z teorią
sama wiesz jak to jest

ale nie martw się
po burzy zawsze wychodzi Słońce
rozpędza złe chmury
rozświetla drogę

jesteś moim własnym Słońcem
dobrze to wiesz
mogą próbować nas rozdzielać
ale to jak walka z wiatrakami




Komentarze

  1. Heh... DonKichota się czytało, co?
    Skoro tak, to kogoś mi bliskiego mogę nazwać drzewem. Miękkim, giętkim, rosnącym pod moją opieką. Mam nadzieję, że jeśli znajdzie podporę, to starania dadzą skutek... i kwiaty. Duże, kolorowe, pachnące kwiaty bez nazwy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się! Ot tyle mogę powiedzieć i nic więcej nie trzeba dodawać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo miło mi się robi, gdy widzę tak pozytywne komentarze ;)

      Również pozdrawiam

      Usuń
  3. Bardzo mi się podoba.
    Zaraz przeczytam pozostałe wiersze, możesz spodziewać się pod nimi komentarza :)
    Pozdrawiam i życzę weny,
    SooMin

    datingagency-crystal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Czyżby nowa czytelniczka? ^^

      Pozdrawiam i również życzę weny ;)
      Lisiak

      Usuń
    2. A i owszem, nowa czytelniczka :)
      Zapoznałam się z pozostałymi wierszami, potem wezmę się za jednopartówki i miniaturki.
      Najbardziej podoba mi się ten o przyjaźni, po prostu cudo :3
      A wena mi się przyda, dlatego serdecznie dziękuję :)
      SooMin

      Usuń
    3. Nie ma za co ;)

      Jeszcze raz dziękuję ;)

      Już zaglądam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Opowiadanie I - Tak chciałby ją zapamiętać – roześmianą, w sukience z balu szóstoklasisty i koczku na głowie...

Piosenka VI - Tajemniczy ogród

Wiersz XXVIII - Modlitwa nocna