Ach... daję za wygraną
Emm... tak.
Tak
jak w tytule postu, daję za wygraną. Dlaczego? Nie wiem już, co mam
powiedzieć, żeby nie zostać odebrana jako osoba nieodpowiedzialna,
niepoważna. Oto Wam coś obiecałam i ZNOWU tego nie dotrzymam. Więc już nie zamierzam nic obiecywać.
Daję za wygraną.
Mam mniej czasu, owszem. Ale, ale! Stary, chytry Lisiak Was nie zawiedzie! Wena spływa do mnie falami, mam całą furę pomysłów i chęci. Jedyny problem to czas, który znacznie utrudnia sprawę :(
Oczywiście,
postaram się zrobić wszystko, by pojawiać się tu jak najczęściej. Zdaję
sobie jednak sprawę, że w ciągu tego i następnego roku opuści mnie wiele osób.
Trudno. Jak to powiedziała mi kiedyś koleżanka, life is brutal.
Pozdrawiam i podziwiam tych, którzy jeszcze ze mną są ;)
Lisiak
Cześć!
OdpowiedzUsuńSkoro już wróciłam do blogowania, przejrzałam sobie dokładnie Twojego bloga i to, co zobaczyłam... Spodobało mi się. Szczególnie wiersze. Uwielbiam amatorską poezję, jest piękna. Emocjonująca. Łatwiejsza w odbiorze, a jednocześnie trudna, bo bardzo indywidualna.
Dodaję do linków i zapraszam na nowo utworzonego bloga: www.Sinusoida-Emocji.blogspot.com. Być może mnie jeszcze pamiętasz. :)
Pozdrawiam.
Pamiętam, pamiętam ;) To dzięki Twojemu blogowi zaczęłam pisać miniaturki ;)
UsuńW wolnym czasie na pewno się zapoznam :D
Pozdrawiam