Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

Wiersz XXIX - Poznanie siebie

Przed snem, na - zdaje Ci się - krótką chwilę odcinasz się od wszystkich i wyruszasz na spotkanie siebie. Przymykasz oczy, zwalniasz oddech i odpływasz w niebyt, wchodząc przez  - do tej pory zatrzaśnięte -  ciężkie, okute drzwi. Widzisz ciemność tak niezmierną, że właściwie oblewa Cię strach, bo nie możesz znaleźć wyjścia i masz wrażenie, że kończy Ci się czas Znalazłeś pudełko z napisem "ja" Otwierasz, a z niego, jak pajacyk, wypływa  gwałtownie strumień niezrozumiałych sentencji, a każdą z nich chciałbyś ujarzmić.  Tylko od czego zacząć? Wybierasz jedną - przykleiła się do niej druga, do niej następna, i kolejna, i kolejna. Jesteś cały zaplątany, od góry do dołu. Jest ich tak wiele,  a Ty masz tak mało czasu... nie możesz oddychać. Nagle - poprzez te krępujące więzy - docierasz do drugiego pudełka, z napisem "myśli". W zasadzie masz je na wyciągnięcie ręki, tak jak "uczucia" i "marzenia"... ale