Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Wiersz XXVII - Sztuka VI aktów

(akt I) Mówisz, a ja to czuję. Pytam, choć znam odpowiedź. TRZASK! Opada kurtyna. (koniec aktu I ) Zadano ostateczny cios. Prosto w odsłonięte bezbronne serce. *** (akt II) przez jedną mili-mikro-nanosekundę (choć nikt nie wie, ile to jest) świat zamiera, nie wydawszy z siebie choćby lichego tchnienia (o ile świat może wydać tchnienie...nieistotne) cisza. w tej ciszy - gonitwa myśli napędza ją poczucie winy winy, która ciąży jak ołów i ciągnie w dół, szeroki i głęboki jak grób. (koniec aktu II) *** (akt III) parada wspomnień. boli bardziej, niż byś się spodziewał. tych kilka sentencji, kilka uśmiechów, kilka powiedzonek, uścisków a ich brak rozrywa małą, bezbronną, już wystarczająco poszarpaną duszę (choć nikt z nas nigdy jej nie widział, po prostu wierzymy w to, że jest_ na pół. (koniec aktu III) *** (akt IV) świadomość błędu łamie eteryczne płuca gniecie metafizyczne kości ostudza duchową krew i pozbawia realnego tchu (choć pewnie

Wiersz XXVI - Pustka

Pustka Wszechobecna pustka zagościła w mych progach. Nie pytała o zgodę. Przyszła niechciana i znienawidzona. Podąża za mną jak cień. Wymyka się spod mojej kontroli i wkracza w każdy aspekt życia. Ciekawe, kiedy je przejmie… Ogarnęła mnie pustka. W głuchej ciszy wołam. Gdzie jest Bóg? Gdzie jest, gdy go nie ma? Błądzę bezsilnie szukając odpowiedzi. Staram się dociec, co nim kieruje. Pozwala na coś takiego. Pozwala na ból. Nie chcę czuć bólu. Może jednak pustka nie jest taka zła? Wyparta z emocji nie czuję radości ale i ból trzyma ręce z dala. Może taki stan jest… dobry? Nie wiem, kto teraz mówi. Ja czy szatan. Okrążamy się nawzajem, próbujemy pokonać. Czuję się pusta. Nie zależy mi już, żeby wygrać. Zasypiam. Do snu kołysze mnie miarowe kapanie krwi. Obietnica szczęścia? A może spokoju? Nie wiem. Wiem, kto wygrał ten pojedynek. Pustka. ~~~*~~ eteryczna

Piosenka IV - Przyjaźni sens.

~~*~~ Z dedykacją dla Patki . Za to, że jako pierwsza podniosłaś mnie na nogi. Za to, że pozwoliłaś mi uwierzyć w siebie i swoje możliwości. Za to, że pokazałaś mi moją siłę. Za to, że dałaś mi do ręki narzędzie, kopnęłaś w tyłek i krzyknęłaś "Nie musisz się poddawać. NIE MOŻESZ się poddawać. Walcz!" Za to, że mogę Ci się wypłakać w ramię. Za to, że nigdy mnie nie odprawisz z kwitkiem. I wreszcie - za to, że jesteś. Kocham Cię, słoneczko :* ~~*~~ Dla Ciebie wstaję każdego dnia Wraz z Tobą uśmiecham się do zła. A kiedy wszystko idzie tak, jakby świat się na nas mścił rzucam mu rękawicę i idę dalej. Każdy widzi siostry w nas im więcej drzew, tym gęstszy las. A gdy bywa tak, że upadasz Ty - upadam razem z Tobą, podnoszę nas i idziemy dalej. Ref.Bo to przyjaźni sens gdy jedna płacze, druga też a gdy się śmiejesz, śmieje się świat - mój cały świat. Widzisz moja droga duszko, to sekret, a ja Ci go powiem na uszko. W dłoń wręczam Ci ten delikatny kwiat - to cudowny dar. Dowó

Piosenka III - Czas

Czas przed siebie ciągle gna Szybszy jest niż Ojciec Wiatr Nie zatrzymasz Matki Ziemi A Krąg życia wiecznie trwa Tik-tak, tik-tak Tak umyka wiecznie czas A dogonić wciąż go chcę Nie wiem tylko jak i gdzie. Deszcz o szyby dzwoni wciąż Ból się skrada niczym wąż A łzy płyną swym potokiem - Czas ucieka wartkim krokiem Proszę, moje serce weź Oczy zasłoń - istna rzeź : Czas potyka się ze światem Świat przegrywa - kres mu bratem. Tik-tak, tik-tak. Tak umyka wiecznie czas. A dogonić wciąż go chcę - nie wiem tylko jak i gdzie. Popiół, krew i krzyk - Do cierpienia mamy dryg. Tylko goni i ucieka Marna z czasu jest pociecha. Liście więdną, zwalnia wiatr Chcę Ci uciec z czasu krat. Wyłam się, choć na dzień-dwa Bo wciąż tylko w paszczy lwa. Tik-tak, tik-tak Tak umyka wiecznie czas. A dogonić wciąż go chcę - nie wiem tylko jak i gdzie. I tak mija dzień za dniem Koszmar miesza się ze snem Choć już starość mnie dopada Czasu jeszcze nie złapałam. Wciąż się wije w mojej dłoni Wciąż ucieka bez mej woli Pr